Choroby płuc: niewidzialna epidemia, której nie możemy już ignorować

Statystyki nie pozostawiają złudzeń: rak płuca pozostaje najczęstszą przyczyną zgonów nowotworowych w Polsce, POChP dramatycznie zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, a koszty społeczne chorób układu oddechowego liczymy w dziesiątkach miliardów złotych rocznie. A jednak wciąż mówimy o nich zbyt cicho.

Dlatego z ogromną satysfakcją uczestniczyłam w dwóch ważnych wydarzeniach w Warszawie:

  • w konferencji prasowej Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc i Koalicji Zdrowe Płuca w warszawskiej siedzibie PAP,
  • w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Chorób Płuc w Sejmie RP.

Podkreślałam, że choć szpitale pulmonologiczne w Polsce dysponują doskonałymi specjalistami, sprawnym zarządzaniem i nowoczesnym wyposażeniem, to duszą się finansowo. Leczymy coraz więcej pacjentów – radykalnie, zachowawczo jak i w ramach nowoczesnych programów lekowych. To ogromny sukces medycyny, ale bez odpowiedniego finansowania staje się poważnym problemem. 

Przychody z NFZ pokrywają jedynie część realnych kosztów. Szpitale zaczynają się dusić finansowo, mimo że robią dokładnie to, czego oczekuje od nich państwo i pacjenci.

Nie możemy dalej traktować chorób płuc jako tematu pobocznego. To nie tylko problem kliniczny. To problem społeczny, gospodarczy i cywilizacyjny.

Czas na narodową strategię pulmonologiczną. Strategię, która obejmie profilaktykę, wczesną diagnostykę, leczenie – w tym rehabilitację – i uczciwą wycenę procedur. Strategię, która wreszcie potraktuje płuca tak samo poważnie jak serce czy onkologię.

Zdrowe płuca to nie koszt. To inwestycja w Polaków, w polską gospodarkę, w przyszłość Polski.

Ta strona używa plików cookies.
Polityka ciasteczek
Informacje o cookies
AKCEPTUJĘ